Człowiek, który bał się żyć Miguela Angela Montero to opowieść o przemianie, jaka dokonuje się w Marcusie po spotkaniu z tajemniczym Saminem. A do spotkania dochodzi w krytycznym momecie, gdy Marcusa niewiele dzieli od tego, by odebrać sobie życie. Samim, który w książce pełni rolę mentora, przewodnika zadaje Marcusowi pytanie: dlaczego boi się żyć? I zaprasza go w niezwykłą drogę na szlak Świętego Jakuba do Santiago de Compostela.
W czasie jej trwania Marcus od spotkanych ludzi uczy się, jak żyć prawdziwie: cieszyć się chwilą obecną, dostrzegać piękno stworzonego świata, praktykować wdzięczność, przeprogramować swoje myślenie. Samim pokazuje, jak wielki wpływ ma ono na nasze życie, dając przy tym konkretne wskazówki, jak je zmienić. Co ważne nie daje obietnic bez pokrycia, że wszystko zmieni się, jak za dotknięciem magicznej różdżki.
„Tym właśnie był przez wszystkie te lata: prawdziwym ojcem, który nauczył mnie cenić to, co najważniejsze: że błędy mogą być twoimi najlepszymi nauczycielami, jeśli wyciągniesz z nich odpowiednie wnioski, że strata jest zawsze częściowa, a sukces względny, że istnieją chwile, które nie są tylko chwilami, i jeśli je stracisz nie są chwilami, że jeśli kogoś kochasz, musisz mu to powiedzieć, że możesz osiągnąć swój cel, jeśli naprawdę myślisz, że to możliwe; że bać się upływu czasu i jednocześnie go szanować to sprzeczność, że nie należy czekać na szczęście, lecz go szukać, że żyć to nie to samo, co istnieć; że nikt nie jest kimś więcej ani kimś mniej niż ktokolwiek inny; że jeśli nic nie zrobisz to nic się nie wydarzy, że w życiu czasem sprawy toczą się tak, jak chcesz, a innym razem dzieje się to, co jest właściwe, że zwycięzca nie zawsze wygrywa, choć zawsze myśli o wygranej, a przede wszystkim, że poddanie się jest gorsze od porażki” s. 131-132.
Przyznaje,że nie ze wszystkim się zagadam, bo też nie muszę.Niemniej jednak w książce znajdziemy dużo wiedzy psychologicznej podanej w formie opowieści. A to jest bardzo cenne, bo zawsze warto wiedzieć.Po książkę warto sięgnąć choćby po to, żeby mieć swoje zdanie.