Są takie filmy, które powinniśmy obejrzeć w danym momencie naszego życia. I bynajmniej nie dlatego, że jest to tak zwany głośny film, który wzbudza kontrowersje, a bilety na niego wyprzedają się na pniu- swoją drogą szkoda. O jaki film mi chodzi? Mam na myśli Oblicze Jezusa, który opowiada historię Całunu Turyńskiego i Chusty z Manoppello- milczących świadków męki Jezusa i Jego chwalebnego zmartwychwstania. Całun turyński namacalnie pokazuje, do czego zdolny jest człowiek z nienawiści, do drugiego człowieka.
Bo to właśnie ona razem z pogardą doprawdzila do tych wszelkich cierpień, które z premedytacją zadawano Jezusowi. I nie chodzi mi o to, żeby czytający to wpadali we współczucie, czy tym bardziej w rozpacz nad własną grzesznością. Ślady ran na całunie skłaniają mnie do jeszcze większej wdzięczności za to, jak cenna jest moja dusza, jeśli Jezus był gotowy na tyle cierpienia, aż do przelania Swojej Krwi, która mnie oczyszcza i obmywa w sakramencie spowiedzi z tego, co mnie od Niego oddaliło. Dziękujmy Jezusowi za dar Jego Męki, bo w Jego ranach jest zdrowie. I nie chodzi tutaj o zdrowie w znaczeniu fizycznego uzdrowienia, ale o zdrowie duszy, bo w spowiedzi je przecież odzyskujemy.
Chusta z Manoppello to odbicie twarzy Jezusa w momencie, Jego zmartwychwstania- powstania do nowego życia. Taką pomocą, umocnieniem na drodze do wieczności jest każda Komunia Święta. ” Kiedy idziemy do Komni Świętej jesteśmy jak Maria Magdalena- mamy w sobie Zmartwychwstałego Chrystusa” Dokument pokazuje jaķ przywrócić Jezusowi umeczonenu, sponiewieranemu- Temu z Całunu Turyńskiego twarz w drugim człowieku, często zmęczonemu własną słabością lub chorobą. „Siostro, Jezus nie może być na śmietniku” Tego trudnego, ale i pięknego zadania podejmują się Siostry ze zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Wilnie w pierwszym założonym na Litwie hospicjum, ale także Siostry Obliczanki pomagające godnie i z szacunkiem przejść ten ostatni etap życia mieszkańcom Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Chusta z Manoppello była cichym świadkiem jednej z najważniejszych prawd naszej wiary- zmartwychwstania, Jezusa. Co przez pozostawienie Swojego oblicza po zmartwychwstaniu chce nam powiedzieć, Jezus?
„Niezależnie od tego, co się dzieje w Twoim życiu On jest”. ” Jezus w Swoim wizerunku, Jezusa Miłosiernego prawą rękę ma nie tylko wzniesiona do błogosławieństwa, ale chce nią także, dotknąć tych wszystkich ran i bolących miejsc, w Twoim sercu. Jego spojrzenie jest na nie skierowane”. Czy może być dotyk i spojrzenie, które uzdrawia, ale jest przy tym pełne delikatności? Chyba tylko Mamy. I już zupełna wisienka na torcie; ” Jezus jest zakochany w Twojej twarzy nawet, jeśli jest ona zniekształcona”. Nie napiszę tego, co pomyślałam po tych słowach. Dodam tylko, że uśmiechnęłam się do swoich myśli.