inspracje

Wyłącz komórkę.

21 lipca 2023
15 lipca poza rocznica Bitwy pod Grunwaldem przypadał również Dzień bez telefonu komórkowego. Może to właśnie dobry pretekst do tego, żeby go wyłączyć albo chociaż wyciszyć. Po co? Właśnie dlatego, aby spróbować pobyć bez niego albo chociaż znacznie ograniczyć jego „towarzystwo”. Wielu z nas nie umie już funkcjonować bez rozpoczęcia dnia od sprawdzenia, co nowego na Facebooku u naszych znajomych. Nie mówiąc już o tym, że zastąpił nam rozmowę przy wspólnych posiłkach albo stał się pretekstem do tego, żeby jej uniknąć.
Z nosem w telefonie można nie tylko spotkać dzieci czy młodzież, ale także osoby dorosłe, które traktują go jako zabawkę lub zapychacz Sposób na ucieczkę od samych siebie, ciszy i kontaktu z drugim człowiekiem. Czego się tak naprawdę boją? W ciszy często wychodzą z zakamarków duszy: głęboko na jej dnie porzucone, niechciane emocje i uczucia. Niczym zimowa kurtka w środku lata upchnięta głęboko do szafy. A dopuszczenie ich do głosu, wewnętrzna zgoda na to, że może boleć nieraz bardzo, wymaga odwagi i znajomości siebie samej. A kiedy nie chcę powrotu do tego, co trudne i bolesne to czasami wolę szukać od tego ucieczki i zapomniał wkładając nos w telefon. Tylko, co mi to da? Nie dopuszczenie do głosu tego, co chcę zapomnieć nie zmieni faktu, że brak troski o moje uczucia i emocje może doprowadzić do tego, że staną się one jak niewybuch: mogą wybuchnąć w każdej chwili. I zranić kogoś niewinnego, komu dostanie się nie chcący.
te myśli.
Zupełnie czymś innym jest brak umiaru w korzystaniu z telefonu komórkowego.I to niezależnie czy ktoś jest w roli gościa, czy gospodarza spotkania. Postaw się na miejscu tego, do kogo idziesz? Chciałbyś,żeby telefon był od ciebie ważniejszy?Jeśli nie to, nie sprawdzaj nerwowo Facebooka, czy wszystkiego w wujku Google. To naprawdę może poczekać. A jeśli proszę o to, żeby tego nie robić to znaczy tylko (albo aż ) tyle, że szanuje zarówno swój jak i cudzy czas. Ale przede wszystkim siebie.
Zupełnym przeciwieństwem do tego o czym pisałam wyżej jest potrzeba rzucenia wszystkiego i może niekoniecznie wyjechania w Bieszczady. Ale do domu rekolekcyjnego, gdzie człowiek dobrowolnie wybiera milczenie i bycie w ciszy ciągnie niejednego (w tym autorkę bloga 😊😊😊). I wcale to nie jest jednoznaczne z zamknięciem się za klauzurą jak niektórym się wydaje. Chodź i rekolekcje za klauzurą trudno mi napisać, że polecam, bo to nie 📕. Ale może warto spróbować? Zamknięcie, odosobnienie od świata trzeba umieć znieść. Niczym echo wróciły do mnie słowa jednej ze współuczestniczek rekolekcji w milczeniu i adoracji Najświętszego Sakramentu w Niepokalanowie Lasku po ich zakończeniu, gdy można było już korzystać z telefonu komórkowego: „Aż się boję włączyć Facebooka i tego szumu i zalewu informacji”. Dlatego może na początek spróbuj chociaż razy w tygodniu wyciszyć albo wyłączyć telefon. I pobądź sam ze sobą, idź do parku, poczytaj 📕, weź szydełko do ręki. Zrób, coś innego niż bawienie się telefonem. Zapewniam, że warto spróbować. Kto się skusi razem ze mną?
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.