Każdy z nas chyba próbował w swoim życiu jakiejś diety. Niekoniecznie dlatego, że potrzebował schudnąć, ale być może dlatego, by zwyczajnie poczuć się lepiej. Właśnie propozycję takiej szczególnej diety, bo dla naszej duszy ma Szymon Hołownia.
Jakie są niezbędne skandaliki według Autora, które pomogą nam ożywić się duchowo? Za cennymi radami Hołowni podaje składniki: woda-tak jest to, co najprostsze bardzo często okazuję się najlepsze. Nie jest byle, jaka woda, ta o którą przy studni prosi spotkaną, Samarytankę sam, Jezus. Kolejnym ważnym „składnikiem”, który poprawi kondycję naszej duszy jest modlitwa. I tutaj dostajemy bardzo ważną wskazówkę, bo konkret:
„Pokaż rany. Odwiń bandaże. Mam czasem wrażenie, że na ten świat spływałoby milion procent więcej łask, gdybyśmy tylko nie próbowali kokietować Boga opowieściami o swojej kondycji, intencjach i osiągnięciach, a ograniczyli się do najszczerszego i najprostszego:: boli tu. Boli jak cholera, proszę , zrób coś, pomóż.
Nie podpowiadaj Mu, co ma ci przepisać. Nie podsuwaj narzędzi, gdy operacja już trwa, nie zrywaj się, by udzielić konsultacji. Jesteś u lekarza, nie u cukiernika, ani wulkanizatora. On wie, co robić, ty pokaż ranę, zaufaj i pozwól się leczyć” s.52. Poza szczerością modlitwa według Autora powinna mieć jeszcze kilka ważnych składników: help, thanks, wow. Jak Szymon Hołownia to rozwija? Oddaje głos Autorowi: „Nie ma dnia, żebyś nie miał o co prosić, za co (za kogo) podziękować i nad czym się zachwycić”s. 54. Przyznam się,że sama zaczęłam ten ostatni punkt wprowadzać do swoje modlitwy. I to, co mocno mnie ujęło- tym, czym się zachwycasz, tym się dzielisz.
nakanpie
Ale dostajemy też tutaj nie tylko same landrynki, bo nadmiar słodyczy szkodzi. Ale gorzki smak octu-doświadczenie pustyni. Jak ją przetrwać ? Mimo poczucia, głębokiej pustki -trwać.
Jest to też opowieść o tym, że od Eucharystii i „zwykłego” skinienia głową na znak pokoju do spotkań przy herbacie i zawarcia przyjaźni, utworzenia się grupy osób, które mogą liczyć na swoje wsparcie- także modlitewne jest tylko jeden krok.
Książka decydowanie warta tego, aby jej poświęcić czas na przeczytanie. A może pożyczenie jej ? Decyzja należy do Ciebie, Czytelniku.