Przed rozpoczęciem rekolekcji w samotności, milczeniu i klauzurze u Sióstr Wizytek od adoracji Najświętszego Sakramentu zostałam zapytana o to, co daje mi milczenie? Czemu ma ona służyć? I muszę przyznać, ze nie dawało mi ono spokoju. Dlaczego? Ponieważ każe mi zdać pytanie: co milczenie daje mi tak konkretnie?
I chociaż trudno jest wcisnąć w jakieś sztywne ramy definicji to, co jest jakąś tajemnicą. To bez zastanawiania mogę napisać, że to właśnie w czasie milczenia najczęściej dostaje odpowiedzi na moje pytania.W „normalnych” warunkach, w hałasie otaczającej mnie rzeczywistości nieumiałabym otworzyć swo0jego serca na to, by ciche odpowiedzi usłyszeć.
” Milczenie wewnętrzne jest trudniejsze od zewnętrznego” s. Diana.
Ten czas łaski i odpoczynku w milczeniu daje mi właśnie taką możliwość: więcej słuchać, szukać odpowiedzi na pytania. To właśnie wtedy mocniej docierają do mojego serca niektóre treści. A są to treści, które mają najczyściej duże znaczenie.
pixbay
I prawdziwe jest stwierdzenie, że żeby zrozumieć niektóre rzeczy trzeba ich spróbować, zasmakować. Aby wiedzieć, o co chodzi w milczeniu napiszę najprościej: spróbuj. A wtedy zobaczysz, co miałam na myśli. Zobacz, spróbuj, a jak już raz zasmakujesz to będziesz chciał do tego czasu wracać, jak najczęściej.
Tak właśnie jest z milczeniem: kto spróbował ten będzie chciał do tego czasu wracać. I na każdą taką możliwość będziesz się cieszyć. Dokładnie tak, jak jest to u mnie.