inspracje

Posprzątać gruzy.

1 sierpnia 2022

 Poniedziałek nowy tydzień, nowy miesiąc szansa na, coś nowego. A jeśli tak to czas zacząć pisać zdecydowanie bardziej systematycznie. Postaram się w każdy poniedziałek umieścić wpis z dość obszernej u mnie kategorii, jaka są inspiracje. Mam nadzieje, że konsekwencji i wytrwałości mi starczy. 


Budować na zupełnej ruinie, totalnych zgliszczach może tylko Ten, dla którego wszystko jest możliwe. Nawet, jeśli sama tylko swój wzrok koncertuje na ogromie zniszczeń i nic ponad nimi nie widzę. 

Może wystarczy zmienić perspektywę, z której się patrzy? Bo to, co dla mnie jest ruina i samymi zgliszczami tak, że tylko wpaść w rozpacz to dla Jezusa fundamentem do budowania od nowa. Do pozbierania  tego, co sama rozsypałam w drobne kawałki. Nie wiem, który to już raz.  

W końcu na gruzach też można zbudować, coś dobrego, ale najpierw trzeba je posprzątać. A to wymaga wysiłku, odwagi i pokory. 

Bo idąc do konfesjonału widzę same zgliszcza, ruinę, a nie raz i wypala ziemię.  Ale nawet i z  tego, gdzie nic już się nie da zrobić po ludzku, Jezus zrobi wielka rzecz. Zawsze,  za każdym razem, kiedy do Niego wracam.  

Darmowe zdjęcia Ściana

pixabay

I chociaż droga do konfesjonału, czy szerzej pisząc do spowiedzi jest tą najdłuższą i najtrudniejsza to warto włożyć ten wysiłek i ją pokonać. Wiem, o czym piszę, bo sama nie raz zawracałam. Na szczęście mimo tych trudności zwyciężał ten najcichszy głos mówiący: – „Wracaj, nie czekaj, nie odkładaj pojednania z Chrystusem, wspólnota Kościoła i wreszcie z sobą samą”.  

 I to nie jest żadna moja siła, czy jakaś zasługa, bo tę siłę zawsze daje Jezus. Bo On potrafi najpiękniej budować nawet, jeśli wcześniej były sama gruzy, zgliszcza i nie rzadko wypalona ziemia. 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.