Karla Linde w tej części sagi Marzeny Rogalskiej przede wszystkim dzieli losy bombardowanego Londynu, chcąc być przydatna rozpoczyna kurs pielęgniarstwa, po którym rozpoczyna pracę w szpitalu, gdzie styka się ze śmiercią, bólem i cierpieniem. Wojna obok najbliższych zabiera jej też jedyną prawdziwą przyjaciółkę- Kathy, ale daje jej też coś bezcennego- uświadomienie, a może raczej dopuszczenie do siebie, że chociaż Janek Doniemirski był jej pierwszą miłością to w głębi serca kochała Petera. Przyjmuje jego oświadczyny, oczekuje na narodziny dziecka nieustając w wysiłkach, aby odnaleźć Emila. Jednak jej szczecie nie trwa długo, Peter ginie chcąc ją ratować w czasie wybuchu. Sama Karla zostaje uznana za zmarłą, traci dziecko, jednak dzięki opiece rodziców Petera dochodzi do siebie.
zdjęcie nakanapie,com
Postanawia skontaktować się Beringiem, aby przyspieszyć poszukiwania swojego taty. I tutaj zaczyna się długa, pełna niebezpieczeństw podróż. Czy Karla odnajdzie Emila i dowie się, jakie były jego powojenne losy? Tego, jak zawsze Czytelnik dowie się sięgając po książkę.
„Jesteś wykuta ze spiżu”
Tym razem Marzena Rogalska zabiera Czytelników śladami Karali i Emila ukazując kontrasty w społeczeństwie Omanu, ale przede wszystkim szacunek do miejscowej kultury, religii i tradycji. Mieszkańcy nie zapomną o dobru, jakie wyświadczył mi el Doktor. Karla zostaje korespondentką w Norymberdze, na gorąco z bliska śledzi przebieg procesów. Nie jest w stanie słuchać o okrucieństwie, jakie spotkało jej rodaków, nie rozumie też wyroku.
Karla postanawia zamknąć brytyjski rozdział swojego życia i wraca do Polski. Co ją czeka ? Zapraszam do lektury.
Marzena Rogalska to jedna z tych Autorek, której książki się nie czyta,a pochłania. Jak zawsze maluje słowem przed czytelnikami cała paletę emocji,a w tej części ich nie brakuje.